Jak to przypadek rządzi światem - niesamowite po prostu. Nie wierzycie? To czytajcie;-)
Niedawno był mecz Polska-Szkocja, w Glasgow (a rok temu był w Warszawie;-). Pojechało na niego oczywiście mnóstwo kibiców, oraz komentatorzy sportowi. Jednym z nich był Pan Tomasz Zimoch, który wsiadł do taksówki naszego załoganta - Krzyśka. Ten zaś, gaduła niewyjęta (jak spora część taksówkarzy;-) zainteresował swojego klienta rajdem Budapeszt-Bamako, w którym przecież z nami jedzie. I tak już poleciało - kilka telefonów i wczoraj wieczorem Grzmiący Rydwan stawił się w jednej osobie (mojej) w studiu Polskiego Radia.
Wyszło z tego bardzo ciekawe spotkanie, opowiedziałem słuchaczom (i prowadzącemu;-) o tym, czym jest rajd Budapeszt-Bamako, przy okazji wspomniałem też o naszym polskim Złombolu. Było szalenie sympatycznie, bardzo lubię bywać w różnych stacjach radiowych, bo panuje tam taki fajny, przesycony profesjonalizmem spokój. W eter poszła informacja o charytatywnym celu imprezy, oraz o tym ze szukamy chętnych darczyńców wszelkiej pomocy dla malijczyków. No i zawieziemy piłkę do siatkówki;-)
Jeśli ktoś chce posłuchać - to tutaj znajdzie zapis audycji. Od minuty 23:00 jest rozmowa o rajdzie. Zapraszam...
P.S. Dla potomnych - bezpośredni link do przyciętego pliku mp3.
P.S. Dla potomnych - bezpośredni link do przyciętego pliku mp3.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz