Sobota upłynęła pod Żukiem, który dostał odmalowany zderzak przedni i pouzbrajałem elektrykę. No prawie całą, ale niestety czeka mnie mała walka z instalacją w tylnym pasie. Poza tym na swoje miejsce wróciły niektóre listewki wykończeniowe i z każdą chwilą maszyna staje się coraz przyjemniejsza.
Fotki jeszcze z czwartku, ale widać jak ładnie wyszedł biały pas. Teraz pozostaje wykończyć lewą stronę i można polerować lakier. Na zakończenie pozostaje demontaż tylnej klapy i jej naprawa, bo tam niestety korozja swoje zrobiła. Obok klapy będzie też zrobiony mechanizm do montażu koła zapasowego.
Jutro niedziela - maszyna w takim stanie w jakim jest jedzie na otwarcie sezonu Youngtimer Warsaw. Nie każde auto musi być od razu przecież gotowe i błyszczące;-) To jest w trakcie przebudowy i ładnie w nim widać zmiany;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz