Translate this blog

środa, 28 stycznia 2015

Klarowanie trasy

Wstępnie rozpisałem trasę na 15 dni (bez dni odpoczynku). Zawiera ona etapy o różnych długościach, starałem się nie przekraczać 500 km na dzień bo to bywa mordęgą. W zapasie mam dwa dni, możemy też któryś etap "pożreć" robiąc go dodatkowo po kawałku przez dwa dni, co da nam kolejny dzień wolny. Trasa jest nieco na styk, w razie konieczności obetnę z niej z żalem Albanię z Macedonią. Zdecydowanie chcemy zaliczyć w jednej podróży trzy słynne drogi - czyli przełęcz di Stelvio (to akurat proste bo tam meta Złombola), trasę Transfăgărășan  i Transalpinę w Rumunii. Do tego pobyczymy się na plaży, zwiedzimy Wenecję (po raz drugi;-) i zobaczymy dużo krajów. Nie mamy na razie precyzyjnych planów typu - to muzeum, tamten most i to cudowne jezioro. Będziemy jak w roku ubiegłym brali to co jest i cieszyli oczy widokami. 

Trasa zatem przedstawia się na ta chwilę tak: 


Podzielona wstępnie na dni:

Dzień podróżyDataDystans dziennyCel
114.08296Dojazd do Katowic
215.08387Wiedeń (Austria)
316.08622Bregencja (Austria)
417.08118Davos (Szwajcaria)
518.08224Colico Piano (Włochy)
619.08202Prad am Stilfserjoch, (Włochy)
720.08Bankiet i przerwa na mecie
821.08376Wenecja (Włochy)
922.08557Split (Chorwacja)
1023.08381Bar (Czarnogóra)
1124.08271Ohrid (Macedonia) przez Albanię i Tiranę
1225.08407Okolice Sofii w Bułgarii
1326.08533Bradu (Rumunia) - Transfăgărășan 
1427.08436Zalau (Rumunia) - Transalpina
1528.08434Nowy Sącz przez Satoraljaujhely (Węgry)
1629.08367Warszawa
1730.08rezerwa
1831.08rezerwa
5611

Zobaczymy co uda nam się zrealizować, trasa trudna, wymagająca, ale realna. Cenowo przy założeniu ok. 5 zł za litr ON - wydamy na tej trasie ok. 2800 zł. Liczę mocno na to że jak zjedziemy z Włoch w dół - zrobi się nieco taniej z jedzeniem i paliwem, co powinno nam pozwolić na nieograniczone obżerania się w przydrożnych karczmach z prawdziwym regionalnym jedzeniem. W Barcelonie jeden taki wypad potrafił kosztować 120 Euro za pięć osób, a wcale nie pękaliśmy z przejedzenia;-)

Przygotować musimy tym razem paszporty, bo po drodze kilka nieunijnych krajów. Do tego czeka nas nieco trudniejsze rozliczenie bo nie wszędzie będzie Euro - sporo wymian gotówki nieuniknione. Wykupimy też jakieś dobre ubezpieczenie medyczne i OC. No i znajdziemy fajną ekipę która zechce z nami tą trasę drugim Żukiem zrobić;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ads