Z rana wyprawa do Castoramy gdzie wczoraj zleciłem wycięcie nowej podłogi do Żuka. Trzeba było to odebrać i prawdę mówiąc nieco się wystraszyłem jak zobaczyłem gotowe płyty i ich rozmiary. Obawy jednak szybko prysnęły, nie takie się cuda w C4 mieściły, to i podłoga do Żuka wejdzie;-) W końcu C4 większe;-) Miny ludzi jak widzieli moje poczynania - bezcenne. Najpierw zamieniłem tył auta w lądowisko dla myśliwca, a potem spokojnie zapakowałem towar ze sporym luzem;-)
Po przybyciu do garażu przystąpiłem do wysprzątania tyłu Le Żuka do czysta. Następnie dociąłem wykładzinę głuszącą poroso (robią to ze szmat, można w niej znaleźć np. własne dżinsy z kontenerka PCK, koszmarnie się tnie ten towar) i przykleiłem tu i ówdzie. Nadszedł wreszcie ważny moment - docięcie formatek podłogowych. Formatki zamówiłem z 12 mm płyty MFP, czyli taka drobna płyta wiórowa. Dla potomnych podaję wymiary:
- Ta wielka płyta, zaraz za kabiną kierowcy - 162x122 cm
- Mniejsza, między wnęki kół - 108x75 cm
- Tylna część - 162x52 cm
W tylnej trzeba wykonać skosy za pomocą wyrzynarki. W przedniej wyciąć stopień i otwór inspekcyjny do zbiornika paliwa. Warto przy tej okazji powiększyć oryginalny otwór w podłodze, uważając aby nie przeciąć węży paliwowych. Następnie wycinamy otwór w nowej podłodze - jeszcze większy aby płyta swobodnie leżała na starej podłodze. Dzięki temu nie wpadnie do środka.
Ostatnia płyta jest nieco krótsza niż oryginalna podłoga, trzeba bowiem pamiętać o klapie, która wchodzi do środka auta przy zamykaniu. Krawędzie tyłu i stopień przy drzwiach przednich załatwię za pomocą kątowników aluminiowych, co zabezpieczy tez wykładzinę przed podwijaniem. Płyty na razie po prostu leżą, ale zostaną przykręcone do podłogi wkrętami.
Kolejny krok to obudowanie wnęk kół płytą MFP, której kupiłem nieco więcej (dodatkowa formatka 100x100 cm). Dotnę kawałki i przykręcę blachowkrętami do wnęk. Następnie impregnat aby płyta nie piła wody zbyt chętnie. Potem wstawię zespawaną ramę i obliczę niezbędne jej mocowania do podłogi. Na koniec na ramie pojawi się specjalnie docięta płyta OSB o grubości 22mm. Wszystko zaś przykryje wykładzina taka jak w kabinie kierowcy.
Do Złombola już tylko 170 dni;-)
Ja również jakiś czas temu miałam okazję odwiedzić stolarza http://kacprzak-stolarz.pl/ gdyż potrzebowałam właśnie kilku fajnych mebli. Jako, że zlecenie było dość nietypowe to nawet nie wchodziło w grę to aby je kupić w sklepie. Mimo trudnego zadania stolarz okazał się dobrym fachowcem.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jak tylko jest możliwość skorzystania z oferty lokalnego stolarza https://www.drewdom.com.pl/schody-drewniane-krakow to to jest najlepsza opcja. Może będą droższe od tych typowych z marketów, ale na pewno bardziej trwałe.
UsuńMyślę, że w takiej sytuacji warto też wiedzieć, gdzie można zamówić różne narzędzia i maszyny stolarskie. Wiele z nich można znaleźć online. Są to takie propozycje jak na przykład wiertarka wielowrzecionowa . Sądzę, że przy takich przeróbkach mogą się one Wam przydać.
OdpowiedzUsuń